Początek książki...O Galicji ...Zdjęcia z kresów ..Mapy historyczne..Kresy wschodnie Wyszukiwarka GenealogicznaKsięgarnia “Kresy Wschodnie”Tańce ..Filmy o Kresach

Home


Orginał po angielsku jest na stronie http://www.personal.psu.edu/users/w/x/wxk116/sjk/jazlow.html


Stanisław J. Kowalski

Jazłowiec -Miasto Kresowe zagubione w histori.



Str 34-35

przepisała Pani Marianna Klara Fiett

- 34 -

Dzięki kijowskim wpływom podstawową religią w całym rusińskim regionie w tym czasie była chrześcijańsko-ortodoksyjna wiara. Podczas gdy w Polsce kościelni dostojnicy i kler cieszyli się wyjątkowymi przywilejami i często wpływem na sprawy państwowe, na Rusi ortodoksyjny kler był skrępowany wolą książąt i funkcionował bardziej lub mniej jako część państwowej administracji. Z czasem ich pozycja poprawia sie nieco w porównaniu do tej szlachty i bo-

jarów i pod koniec dynastii Romanowiczów oni mieli decydujący głos i często służyli za narzędzie w wyborach nowych władców.


Nabycie lechickich ziem przez Rusinów przyniosło pewne społeczne zmiany dla Lechitów. Jako zwyciężeni byli uważani przez Rusinów za klasowo niższych i następnie zgodnie z praktyką czasu byli relegowani do statusu niewolnika. Dowody tego możemy zobaczyć w szkodliwej i antagonistycznej postawie Rusinów w stosunku do Lechitów przez cały okres ich dominacji nad tą ziemią. Bezpiecznie jest przyjąć, że Lechici tradycyjnie odczuwali więzi z Polakami, osłabione z upływem czasu, chociaż niezupełnie zniszczone.


Lechickie ciążenie ku Polsce, które przetrwało w ograniczonym stopniu rusińskie panowanie i i powinno być rozpatrywane w świetle preferencji religijnych.Chcielibyśmy podzielić się uzyskanymi na tej podstawie przypuszczeniami jak fałszywym swiadectwem celowo rozpowszechnianym jest wykorzystanie tej sprawy. Jest możliwe, że niektóre rzymsko-katolickie wpływy przetrwały w regionie od czasu polskiego króla Boleslawa Wielkiego, gorącego propagatora wiary. Jest wiadome, że to on wprowdzał katolickich misjonarzy do regionu, ze ich uczniowie mogli przetrwać aż do innego polskiego króla, Bolesława Śmiałego, odzyskującego swoje ziemie od Rusinów. Religia Katolicka została ostatecznie utrwalona przez nową falę misjonarzy, którzy mogli próbować współdziałać z późniejszym ruskim księciem Danielem Romanowiczem, poszukującym bezpośredniego kontaktu z Rzymem. Jego zwrócenie się ku Rzymowi jest mocnym dowodem, co religia katolicka miała w tym czasie pewnych zwolenników wśrod niektórych jego poddanych.


Pewnych dowodów takich dokonań dostarczają także dokumenty kościoła katolickiego w Polsce. Z tych dowiadujemy się, że Zakon Dominikański miał w mieście Haliczu klasztor pochodzący z ok.XIII w. W okresie tego czasu ledwie możliwa byla praca misjonarzy dzięki Tatarskim napadom, można przypuszczać, że ta misja była ustanowiona dużo wcześniej i mogła rozszerzać polskie wysiłki na poprzedni wiek, wiemy także, że nieco wcześniej zbudowano kościół Rzymsk-Katolicki we Lwowie i że polski misjonarz Jacek Odrowąż wyszedł ze swoją pracą daleko aż do Kijowa. To samo w sobie jest wskazów-

ką, że byli niektórzy uczniowie katolickiego nauczyciela w tym mieście i jest także prawdopodobne, że byli uczniowie rzymsko-katoliccy w innych miastach regionu. Możemy zreasumować, że w czasie rusińskiego panowania lechickie więzy z Polską były podtrzymywane przez religię katolicką. To mogło być także prawdziwe na obszarach pod tatarskim panowaniem, aż do początku następnej ery, kiedy kościół katolicki mógł już istnieć na niektórych ziemiach pod

ich panowaniem.


ROZDZIAŁ V


Rody Buczackich i Jazłowieckich.


Ten okres historii Podola musi być rozpatrywany w powiązaniu z wypadkami prowadzącymi do jego zjednoczenia z Królestwem Polskim. Podobnie historia Jazłowca i pobliskiego Buczacza jest także nieodłącznym składnikiem zmian politycznych pociągających za sobą cały obszar.

Z rozpadem Księstwa Ruskiego spowodowanym największym tatarskim naciskiem od wschodu i wewnętrznymi tarciami wśród bojarów,ich sąsiednie kraje Polska, Węgry i Litwa zaczęły współzawodniczyć ze sobą o ziemie i ustalenie wpływów w tym regionie.


Największe szanse w rywalizacji miał polski król Kazimierz Wielki, który jako siostrzeniec ostatniego księcia Jerzego Trojdanowicza zgłaszał pretensje do zwierzchnictwa nad ziemiami dzięki tradycyjnie uznawanej praktyce dziedziczenia tronu. Tak, gdy tron Księstwa Włodzimirskiego pozostawał wolny, on natychmiast zgłosił pretensje do tego terytorium i włączył prowincję Grody Czerwieńskie/ lub Ruś Czerwoną jak nazywali ją Rusini/ do Polski w 1340 r. To minę-

ło bez sprzeciwu Węgier i Litwy. Kwestia dwóch pozostałych terytoriów - Wołynia i Podola miały być stanowczo rozwiązane raczej politycznymi nie militarnymi środkami.


Inny rywalizujacy wódz, węgierski król Ludwik Wielki porozumiał się w oddzielnym pakcie z krolem polskim zostawić te ziemie pod polskim panowaniem pod warunkiem, że królestwo polskie przejdzie na niego lub jego potomków po bezdzietnej śmierci Kazimierza. Polski król wsparty teraz pomocą swojego potężnego sąsiada podążał z pozostałymi nabytymi ziemiami naprzeciw aktywnemu litewskiemu oporowi. Właściwe dla polskiego króla wyrozumiałe rządy i mądrość polityczną on wykorzystywał do współpracy z Rusinami, którzy widzieli w nim swojego zbawcę przed litewskim i tatarskim zagrożeniem. Jednym z jego głównych stronników na tej ziemi był potężny ród Buczackich. W interesie swojego poparcia król darował im duży kawałek ziemi na obydwu brzegach Strypy, który zawierał

Jazłowiec. To podsuwa myśl, że przed tym czasem Jazłowiec i sąsiednie ziemie były w posiadaniu ksążąt Halicza a które stały się własnością króla po nabyciu Podola.


Pod mądrymi rządami króla Kazimierza kwitła pomyślność całej Polski ale najwięcej zmian i udoskonaleń było na nowo nabytych ziemiach. Król uznając znaczenie tego regionu dla ekonomiki i obronności Polski energicznie kontynuował swoja politykę. Były budowane nowe osiedla i drogi, miasta otrzymywały nowe mury obronne i najmniej około trzydziestu nowych zamków, zbudowanych z kamienia. Także przez wydawanie specjalnych przywilejow dla kupieckich i rzemieślniczych gildii patronował handlowi i przemysłowi i przez to poprawiał ekonomiczne warunki w kraju. On także przejawiał troskę o etniczne mniejszości, jak Ormian i Żydow, przyznając im specjalne prawa lub potwierdzając istniejące przywileje.


Wkrótce potem jak Ormianie stali się jego poddanymi król uznał ich religię administracyjnie i prawnie autonomiczną. Jedenaście lat później on zaaprobował biskupa Kościoła Ormiańskiego w pełnieniu duchowej jurysdykcji względem gmin religijnych. Żydowska mniejszość, która umknęła przesladowaniom w Niemczech i migro-

wała licznie na terytorium króla, także została poddana jego życzliwej uwadze. W 1334 r. On potwierdził warunki Bolesławowskiego Statutu Wiary, który przyznawał Żydom wolność w wyznawaniu własnej religii i pewne autonomiczne prawa jak również swój własny statut, znany jako Statut Wiślicki, rozszerzający przywileje Żydów w interesach i handlu. W obu wypadkach wspólnoty Jazłowca zostały beneficjantami królewskiej polityki etnicznej.


Wtedy w Jazłowcu, jako najważniejszej strażnicy na wschodnio-zachodnim szlaku handlowym była już dobrze zorganizowana miedzynarodowa społeczność, w której Ormianie odgrywali najważniejszą rolę. Żydzi zajmowali się interesami i handlem i ciesząc się opieką


- 36 -