Początek książki...O Galicji ...Zdjęcia z kresów ..Mapy historyczne..Kresy wschodnie Wyszukiwarka GenealogicznaKsięgarnia “Kresy Wschodnie”Filmy o Kresach

Home

Orginał po angielsku jest na stronie http://www.personal.psu.edu/users/w/x/wxk116/sjk/jazlow.html


Stanisław J. Kowalski

Jazłowiec -Miasto Kresowe zagubione w historii.




ROZDZIAŁ II


LUDNOŚĆ PODOLA NA PRZESTRZENI WIEKÓW


Historia narodu rozpoczyna się w momencie poznania pierwszego zdarzenia kojarzonego z jego udokumentowanym świadectwem. Te podstawy mogą być kłamliwe przy opisywaniu migracji, ekspansji lub jakiegoś innego epizodu historycznej wartości.


To podejście może się zmieniać, gdy podmiot historii jest tworzony w ściślejszych geograficznych warunkach. Ustalono czas osiedlenia wewnątrz ich granic, badano pochodzenie ludności i kultury mogących dostarczyć pewnej bazy dla współczesnej historii.


Historia Podola jest historią wielu ludzi, narodowości, szczepów, klanów i sił politycznych, z których każda miała własny akład do jego rozwoju. Z powodu swojego geograficznego położenia pomiędzy bagnistą rzeką Prypeć i wschodnim grzbietem Karpat stało się ono bramą dla wędrówek koczowniczej ludności. Niektóre z tych wędrujących grup poszukiwały lepszych warunków życia, niektóre poszerzały swoje terytoria a niektóre rozpoznawały ekonomiczny potencjał kraju, pozostając tu na uboczu aż do przesunięcia bardziej potężnych sił.


Przy prezentowaniu nazw każdej migracyjnej grupy mogą być również pomieszane ze sobą wyraźne logiczne i chronologiczne opisy wędrówek. Co więcej , poddając je licznym teoriom i przypuszczeniom można tylko zmącić obraz. Dłuższe dyskusje na różne tematy niejasne zapisy długo po wydarzeniach mogą sprzyjać zrozumieniu trudnej historii kraju. Dlatego niektóre epizody o mniejszej wartości mogą być pominięte w tym opisie.


Selekcja również dąży do usunięcia niektórych wiadomości koniecznych w analitycznej logice lub które być może mogły być użyte na korzyść patrykularnej grupy lub grup narodowościowych dla zaprezentowania politycznych racji. W przypadku Podola, gdzie badania polskich uczonych przez trzy dekady naszego wieku nie istniały i gdzie dawna historia rosyjskich terenów została rozciągnięta dalej na zachód jak ich polityczne interesy gwarantują , selekcja wydarzeń, informacja i źródła materialne jest uzasadniana na ich potrzeby.


Jednostronna interpretacja przeszłości Podola przez Rosjan i faworyzowanie własnej interpretacji , często brak obiektywizmu głównie gdy są przeciwstawne opinie, odbija się brakiem porozumienia i wyników. Długotrwała praktyka takich postaw daje powód do posądzeń , że tylko rosyjskie źródła są niepewne i niewiarygodne. Taka praktyka została w widoczny sposób zastosowana w stosunku do polskich uczonych, gdy kraj utracił swoje wschodnie terytoria po II Wojnie Światowej. Wtedy bardzo niewielu prezentowało polski punkt widzenia i szacunek do ziemi , gdzie kiedyś żyli Polacy i nawet teraz ją odwiedzają.


Takie dążenie prowadzi do stanu, który mógłby być opisany jako "rosyjski worek".


W potocznym języku znaczy to. że cokolwiek brakuje do wyjaśnienia bez korzyści Rosjanie nieodwołalnie chowają to i pomijająw swojej historii. Ich agresywna postawa i pasywna postawa polskich powojennych historyków prowadziła do zaniedbania polskiej racji w badaniach przeszłości, a szczególnie takich słowiańskich szczepów jak Dulebianie, Wschodni Chorwaci i Lechici. Chociaż wchłonięto te grupy przy tworzeniu narodu polskiego, za każdym razem gdy ten temat jest przedstawiany w tekstach i gdy opisuje się ich wędrówki na wschód lub zachód, ich istnienie jest często totalnie negowane.


Publikacje na temat polskich terenów wschodnich dowodzą, że jest to szeroko stosowana praktyka. To jest ewidentne po usunięciu ludności polskiej na zachód obecnej Polski i proces wykreślania ich historii staje się tendencją wsród rosyjskich i ukraińskich historyków. Byli również niektórzy polscy uczeni, którzy dla racji politycznego uświadomienia lub uspokojania uprawiali taką taktykę. Ta rewizja historii jest niczym innym niż produktem wygodnictwa politycznego i rażącego znikształcania faktów.


Selekcja historycznych dowodów użyta w tej prezentacji odnosi się bardziej do rosyjskich materiałów źródłowych z powodu ich większego wykorzystania. Od owego czasu polscy historycy z powodu niechętnego podejścia do tematu dostarczyli mało dowodów o polskich rodzinach polskich Słowian, co spowodowało konieczność zwrócenia się do innych źródeł, takich jak nazewnictwo geograficzne, tradycje miejscowe, folklor i logiczna interpretacja dających się wykorzystać dowodów. Te chociaż niezbyt obfite dostarczyły różnego i być może oryginalnego punktu widzenia, ale także pominęły bardziej frapujące materiały. Oni zjednoczyli się dla mniejszego poparcia badań historii Podola, którego wynik mógłby być bardziej autentyczny.


Dzięki archeologicznym badanio i odkryciom prof. T.Sulimierskiego, który ujawnił sekrety prehistorycznych kultur, mogliśmy powrócić głęboko w przeszłość Podola. Badania prof. Sulimierskiego prowadziły w tak daleką przeszłość jak różne okresy lodowcowe we wczesnej erze paleozoicznej

/ 140.000 lat przed n.Chr. /, gdy życie już istniało na tym obszarze. Dowodem tego są kamienne przedmioty znalezione przez niego na zachodzie Podola. Dalsze dowody lokalnego przemysłu krzemienia świadczą o fakcie, że człowiek używał ich w późniejszym paleozoiku. Taki człowiek jak myśliwy mógł przywędrować w ten region z terenów późniejszej Polski przynosząc ze sobą świderiańską kulturę.


Inne archeologiczne odkrycia dają świadectwo rozwoju dodatkowych kultur wspólnych dla tych obszarów takich jak północno-pontyjska, mezolityczna, trypoliańska. Później było to potwierdzone przez odkrycie kulistych amfor w mieście Buczaczu. To też udowodniono, że przy końcu ery neolitu ta część Stepu Pontyjskiego była stosunkowo dobrze zaludniona.


W ciągu epoki brązu / ok. 1.600 r. przed n. Chr. / kilka innych kultur rozwinęło się w różnych regionach Podola i w różnych okresach. Najwcześniej były wydobyte przez archeologów wzmiankowane kuliste amfory w Strzyżowie i podkarpackich grobach kurhanowych korespondujące z odpowiednimi odkryciami w Bilczach Złotych, Beremianach i Rusiłowie. Późniejszy okres dostarczył z Komorowa i Holibrodów kultur nazwanych potem od miejsca ich odkrycia. Następnym krokiem w rozwoju ludzkości jest nasza obecna era - era żelaza, którą zapoczątkowano w tym regionie w czasie cymeriańskiej dominacji nad obszernymi nizinami na północnym wybrzeżu Morza Czarnego.


Najwcześniej znaną organizacją polityczną na tym obszarze było Imperium Cymeryjskie, które nie pozostawiło wystarczających dowodów do przeprowadzenia głębokiego i obszernego badania ich 300-letniej historii /1.000-700 r. przed n.Chr./. Cokolwiek dających się wykorzystać informacji pochodzi od greckiego historyka Herodotusa. Od niego wiemy, że Cymerianie mieli władzę nad całym terytorium Stepu Pontyjskiego.

Obecność na nim grup Traków, Indo-Europejskich szczepów, na ziemiach przyszłego Podola nie może być dowiedziona jakimiś uchwytnymi dowodami potwierdzającymi Herodotusa. Jednakowoż wydaje się nieprawdopodobne, że bardziej zachodnia część równin była wyłączona spod ich kontroli.


Następną indo-europejską grupą przybyłą na ten teren byli Scytowie, lepiej znani w historii dzięki dokumentacji Herodotusa, która została uznana za prawdziwy dowód istnienia ich cywilizacji. Po usunięciu Cymerian z ich terenów środkami pokojowymi lub przez podboje militarne zdobyli oni kontrolę nad terenami obecnej południowej Rosji, Ukrainy i części Bałkanów. Ich obecność na Podolu została udowodniona przez groby kurhanowe, nieodłączne dla ich kultury, znajdywane w różnych miejscach . Scytowie chociaż sami koczowniczej natury pozwalali tubylczym kulturom rozwijać się w różnych częściach swojego dominium. To było czynnikiem rozwoju kultury rolnej w stepie na półnpc od Morza Czarnego, którego częścią było Podole. Ta stabilizacja życia także dała początek zakładaniu miast i wsi i w ten sposób otworzyła drogę do rozwoju handlu i rzemiosła.


Scytowie zostali z kolei pokonani przez inne indo-europejską grupę z terenu Centralnej Azji i Morza Azowskiego, irańsko-języcznych Sarmatów. Ich długie trwanie /300 r. przed n.Chr. - 200 r.po nar.Chr./, także zabezpieczony długi okres pokoju, korzystny dla dalszego rozwoju społecznego i politycznego oraz porządku na tych terenach. Ten postęp był przyśpioszony przez wpływy kultury greckiej, która sięgała Stepu Pontyjskiego przez greckie kolonie na wybrzeżu Morza Czarnego.Kombinacja tych dwóch dała początek kulturze grecko-irańskiej, która jednoczyła społeczny i polityczny element w tej części świata aż do okupacji przez Cesarstwo Rzymskie.


Grecki geograf Strabo donosił, że Saemaci nie są jednorodną grupą, lecz podzieleni na wiele mniejszych grup: jak Osetianie, Jazygowie, Alanie i Antowie. W późniejszych dziejach Sarmatów Alanowie wydają się grać pierwsze skrzypce w tworzeniu ich historii. Wiele uprawnień nad rozległymi terytoriami Imperium przekazano im przez niektóre sarmackie organizacje o których nic nie wiadomo. Jest także wzmianka, Ze Sarmaci byli pierwszymi ludźmi, którzy wywarli trwały wpływ na pzryszły naród polski, ponieważ nazwa Sarmata stała się synonimem Polaka zamykającego nasz okres przedwojennej ery.


Intensywne badania prof.Sulimierskiego, eksperta na polu prehistorycznej archeologii i historii w przedwojennej południowo-wschodniej Polsce, dostarczyło wielu informacji o ludziach, którzy zostawili swój ślad na wielu terenach swojego kraju a nawet Europy. W końcu I w.p.n.Chr. Sarmaci wywierali swój głęboki wpływ na południową Europę, który ostatecznie doprowadził ich do konfliktu z Cesarstwem Rzymskim. Pokonani przez Rzymian w 175 r. po n.Chr. zostali zmuszeni do odwrotu poza linię Dunaju i dostarczenia zwycięzcom jednostki kawalerii składającej się z ośmiu tysięcy ludzi. Ci mężowie, głównie Alanowie i Antowie byli wysyłani przez Rzymian do służenia ich zdobywcom w Wielkiej Brytanii i Francji, gdzie ich imiona ciągle jeszcze można znaleźć w miejscowej geografii.


Archeologiczne odkrycia na Podolu, w pobliżu miasta Trembowla dają świadectwo długiej sarmackiej obecności w tym rejonie. Dowód, że taki wynik może być odkryty w geograficznych nazwach, które rozszerzyły się na południową i centralną Polskę. Badania polskiej heraldyki ponadto wskazują, że sarmackie znaki nazywane "tamgas" stały się częścią polskiej tradycji.

W dodatku polski folklor jest dowodem żywotności sarmackiego i wpływa na kulturę i tradycje plemion słowiańskich, które później stworzyły polski naród.


Jedną taką tradycją było ogólne przekonanie, że Sarmaci położyli fundamenty polskiego szlachectwa, inną był dobrze znany zwrot, że "polski patriota jest prawdziwym Sarmatą". Po II Wojnie Światowej wydawało się, że w Polsce ten folklor zaniknie, co jest pożałowania godne z uwagi na jego tradycyjne znaczenie dla narodu polskiego.


Jak stwierdzono wcześniej w tej pracy, Sarmaci byli wielogrupowym narodem, gdzie indo-języczna grupa Alanowie odgryweali ważną rolę w pewnym okresie sarmackiego panowania. Alanowie podczas pełnienia bezpośredniej władzy nad centralnymi i środkowymi obszarami Stepów Pontyjskiech zlecali nadzór nad zewnętrznymi rejonami Antom. Ten szczep grupy "Az" /np. Jaz, As i Asi/ jest znany ze swego pochodzenia z obszaru Morza Azowskiego. Nie jest sprawdzona informacja, że Alanowie mieli wprost zagmatwaną sytuację w rządzeniu Podolem, ale ich słudzy - Alanowie /Atowie/ stanowczo mieli.


Rosyjski historyk G.Wernadski twierdzi, że Antowie na stałe osiedlili się na ziemi wołyńskiej - obszarze bezpośrednio na północ Podala. To może być traktowane jako nadzorowanie słowiańskich plemion, działanie w imieniu Alanów, Antowie byli wprost wplątani w interesy Podola. Zgodnie z p.Wernadskim cieszyli się oni dobrymi stosunkami z plemionami pod swoją władzą. Zgodnie z innym źródłem ich stosunki ze Słowianami polegały na zawieraniu mieszanych małżeństw pomiędzy panującymi rodzinami. Taka praktyka nawiązuje do okresu post-sarmackiego, późniejszego ich zniszczenia przez Rzymian i tuszowania ich wpływów na głównym obszarze w ich wcześniejszym posiadaniu.


Z rozpadem Sarmatów mniejsze elementy jak Alanowie i Antowie brali na siebie ster rządzenia różnymi obszarami Stepu Pontyjskiego. Antowie zamieszkujący Wołyń sprawowali pełne zwierzchnictwo obszaru , tak dokładnie jak to było ustalone ich sfera wpływów rozciągała się od Dniestru na południu do Prypeci na północy. Chociaż obszar był dość mały oni szybko stali się poważną siłą w tym rejonie. Okres ich rządów zgodnie z p. Wernadskim na tym obszarze jest znany jako "Imperium Antów".


Mniej więcej w tym czasie inna plemienna nazwa pojawiła się na mapie starożytnych Słowian. To plemię nazywało się Dulebianami i uważane było za plamię słowiańskie, chociaż jego pochodzenie nie zostało nigdy ustalone. Zgodnie z jednym polskich historyków H.Paszkiewiczem nazwa Dulebowie przyjęła się jako wynik najazdów Gotów z północy w końcu III w. po n.Chr., którzy przeszli przez wołyńskie i podolskie terytoria w swojej migracjiku wybrzeżom Morza Czarnego. Niektórzy polscy historycy teoretyzują jakoby szczep słowiański został ujarzmiony przez Gotów dowodzonych przez wodza imieniemGotlieb. W konsekwencji grupę słowiańską uznano jako ludzi Dietleba, następnie Dietlebianami i w końcu nazwa została asymilowana na słowiańską Dulebianie. Takie wyjaśnienie jest możliwe i może być prawdziwe.


Inwazja Gotów była także odpowiedzialna na szereg poważnych zmian w polityce na Stepie Pontyjskim. Trwał nacisk na podporządkowanie i przemieszczenie części plemion aliańskich dalej na wschód,na obszary bałkańskie.Jedno z nich Korynowie, inny szczep Azgrupy pochodzący z terenów Morza Azowskiego przeniósł się na Wołyń.Powinno być odnotowane.,że starożytną nazwą Morza Azowskiego był Wołyń. Dlatego możemy przyjąć, że Koryzmowie byli narzędziem w nazwaniu tej części Stepu Pontyjskiego od nazwy ich miejsca pochodzenia.


Niektórzy Korynowie, którzy migrowali dalej na zachód przez wzniesienia Karpat byli poprzednikami wschodnich i zachodnich Chorwatów /Kroatów/.

Te obydwa odłamy plemienia odegrały ważną rolę w tworzeniu początków państwowości w regionie Górnej Wisły i Morawian - narodu za górami. Takie jest wyjaśnienie historii Kroatów, którzy są na Bałkanach. Część z nich osiedlona tutaj w wyniku umowy z VII w. po n.Chr. z cesarzem bizantyjskim - Herakliuszem. To posunięcie miało znaczenie w ochronie greckich obszarów przed serbskim zagrożeniem.


Słowiańscy Dulebianie po zniszczeniu Gotów przez Alanów w 376 r. stali się regionalną polityczną siłą. W różnych obszarach plemienia słowiańskie jednoczyły się pod wspólnym przywództwem i atakowały miasta Ilirii i Tracji będących pod bizantyjskim zwierzchnictwem. To było możliwe dzięki ich politycznej sile, aż oni sami stali się obiektem agresji Alanów w 561 r. W rezultacie tego konfliktu duża część Dulebian została wzięta do niewoli i zmuszona do osiedlenia w dolinie rzeki Tissy /obecnie Węgry/. Niektórzy z tych ludzi widocznie w ucieczce przed Alanami osiągnęło rejon dzisiejszych Czech i Słowacji, gdzie ich nazwa zachowała się w geograficznej terminalogii. Niektórzy musieli uciekać dalej na północ aż do rosyjskiego Smoleńska, ponieważ mapa pokazuje miejsca z ich nazwami również tam. Chociaż siła Dulebian została złamana, niektórzy z tego plemienia pozostali na Podolu poddani władzy węgierskich Awarów.


Awarska dominacja zakończyła się w 803 r.gdy Frankowie i Bułgarzy zniszczyli ich siły i podzielili ich terytorium pomiędzy siebie.


Przedtem nowa siła wyrosła na terenie azowsko-kaukaskim Chazarowie, którzy rządzili czarnomorskimi stepami ponad trzy wieki /605-965/.

Ich wpływy rozciągały się daleko na zachód, aż do ziemi Drewian na dzisiejszej Ukrainie, sąsiadującej z Wołyniem. Panowanie i jednoczenie plemion zostało powierzone plemionom madzierskim. Ta nowa grupa ze wschodu zamieszkiwała głównie w zachodnich regionach chazarskiego imperium, częściowo na ziemiach Kijowian. W IX w. Madziarowie przed swoją ostatnią wędrówką na obecne tereny Węgier weszli w kontakt ze słowiańskimi plemionami polskiej rodziny-Lendzianami. Od tego czasu "Lendzion" stał się synonimem nazwy Polaków w języku węgierskim.


Z nagłym zniknięciem Dulebian z regionu Podola i Wołynia niektóre nowe słowiańskie nazwy stały się znane na tym obszarze. W północnej części Wołynia Buzanowie i Lendzianie rozwinęli się w niezależne plemiona.Na południu Dulebianie ciągle jeszcze utrzymali swoją stałą obecność i bardziej na zachód Wschodni Chorwaci byli stopniowo pozostawiani na miejscu lub asymilowali się z Lechitami /Lachami/. Ich obecność była później dobrze udokumentowana przez kijowskie i arabskie kroniki. Pierwotna Ruska Kronika umiejscawia Wschodnich Chorwatów /Lechitów/ w bezpośrednim sąsiedztwie Polan i Drewlan - wschodniego Podola i Wołynia. Są także zmianki o Chorwatach i Dulebianach uczestniczących w najeździe kijowskiego księcia Olega na północną Grecję /902 r./jako część Cesarstwa Bizantyjskiego.


Od czasu zjednoczenia państwa kijowskiego przez skandynawskich Waregów i ustanowienia dynastii Rurykowiczów w Kijowie, Dulebianie i Lechici znów stali się obiektem zewnętrznych najazdów ze wschodu.

W 945 r. kijowianie zostali pokonani przez dwie słowiańskie grupy i ich wódz książę Igor poległ w bitwie. W odwecie jego matka Olga zmasakrowała ludność Drewlan.Podobną akcję podjęła przeciw Dulebianom, Którzy byli przeciw kijowskiej dominacji. Dano do zrozumienia, że kijowskie rządy będą nieprzyjemne i bezkompromisowe, co może wyjaśnić zniknięcie Dulebian z tego regionu. Tylko ich ślad w geograficznym nazewnictwie, które ciągle jeszcze było w materiałach do II-giej wojny św. Rozciągały się one w linię z Kowlem na północy /Wołyń/ do miasta Stryj na południu /region podkarpacki/.


Niektórzy świeżej daty rosyjscy i ukraińscy historycy zgłaszają pretensje, że wymarli Dulebianie byli kiedyś słowiańskim plemieniem, które stało się częścią ich narodu. Ich rządania wydają się być pozbawione potwierdzenia dowodami a nawet sprzeczne z informacjami podawanymi przez ich własne kroniki. W czasie analizy materiałó źródłowych przez współczesnego historyka H.Paszkiewicza to przypuszczenie pochodziło nie później niż z XII lub XIII wieku, bo późniejsze nazwy plemion absolutnie pozostały. To pokazuje jak Rosjanie i Ukraińcy uzasadniają bardziej świeże żądania terytorialne w przeszłej historycznej perspektywie, podnoszone w tych obu sprawach. To obnażone sprzeczne informacje zawarte są w Pierwotnej Kronice Ruskiej, która nigdzie nie klasyfikuje Wołynia i Podola jako ziem kijowskich Słowian. Wdodatku kijowski kronikarz Nestor nigdy nie wzmiankuje o Dulebianach jako plemieniu należącym do ruskiej /kijowskiej/ rodziny słowiańskich plemion. Ponadto silne więzi społeczne i polityczne Dulebian i Chorwatów Wschodnich są datowane daleko wstecz, aż do czasów Koryzmów wskazują, że kiedy Kijowianie naciskali oni skupiali się razem pod nazwą Chorwatów, takich samych jak później Lechici.


Potem jak Dulebianie i Wschodni Chorwaci zniknęli z regionu, który był później znany jako Podole, nazwa Lechitów została mocno ustalona. Ta zmiana nazwy była generalnie stosowana przez wszystkie plemiona słowiańskie posiadające wspólne etniczne i językowe korzenie. Według rosyjskiego historyka Mikołaja Riazanowskiego, wszyscy południowi Słowianie / co odnosi się do Słowian zamieszkujących na południe i zachód od państwa kijowskiego/mieli wspólny język. To był także język używany przez Słowian na obszarach , które miały stać się Polską. Dlatego termin Lechita /Lach/ jest używany wspólnie przez Rusinów i współczesnych podróżujących kupców arabskich w odniesieniu do wszystkich słowiańskich szczepów polskiej rodziny.


Na początku terytorium Lechitów, pomijając Polskę rozciągało się daleko na wschód, wzdłuż północnych wzniesień Karpat i dorzecza Dniestru do dolnego biegu rzeki Boh, prawie dochodząc do wybrzeża Morza Czarnego. Ten cały obszar był znany Arabom jako Lechistan i później Ormianom jako Lachistan. Pierwotna Kronika Ruska używa takie określenie "Ziemia

Lachów". To terytorium chociaż przeszło jedynie minimalne etniczne zmiany ma geograficzne nazewnictwo zmienione z wielu przyczyn. Jego poprzednie nazwy zawierały określenia : "Grody Czerwieńskie" /bardziej zachodnia część/, "Ziemia Tryburców i Uhlichów" /wschodnia sekcja/, później rozwinęła się na "Podniestrze" /ziemia wzdłuż Dniestru/ i "Poboże" /ziemia wzdłuż dolnego Bohu/. Podniestrze dla pewnych nieznanych racji nabyło nazwę "Poniże", które pod tatarskim jarzmem zmieniono na "Podole".

To powinno być zapisane, że wszystkie te nazwy są polskiego pochodzenia jako ważny materiał dowodowy etnicznej tożsamości ludności tych obszarów.


Najwięcej historii ludności regionu pochodzi z Pierwotnej Kroniki Ruskiej /Kijowskiej/. Z tego źródła można określić jak ci ludzie egzystowali jako niezależna słowiańska grupa, dzielnie przeciwstawiająca się swoim kijowskim sąsiadom.


Wcześniejsze dowody prowadzą do wniosku, że cały obszar na południe od Kijowa był znany jako "Ziemia Tyburców i Uhlików"ludzi, którzy budowali silne dtrewniane forty do obrony swojej rolniczej ludności przed zewnętrzną ahresją. Tej agresji mogło wcale nie być, oprócz ruskiej z Kijowa. Dalszym dowodem ich niezależnej postawy jest wymieniona w tych tekstach wzmianka, która opowiada o wyprawie kijowskiego księcia Olega przeciw Grecji /907r./w której Tyburcowie i Uhlikowie uczestniczyli nie w innej roli lecz jako ich sprzymierzeńcy. Są oni także wspominiani w kronikarskiej relacji z 944 r. ponieważ wtedy jedynie nazwa Lechitów była zwykle używana przez ich ruskich sąsiadów.


Lechicki opór przeciw nieprzerwanym ruskim napadom najprawdopodobniej spowodował wrogi stosunek Rusinów /później Ukraińców/ ku nim i wszystkim Polakom wogóle. Tradycyjnie jednostronna nienawiść prztrwała przez wiele wieków wyrażona w haśle "smert Lachom" . W czasie II-giej wojny światowej właśnie ten slogan był popularny wśród ukraińskich nacjonalistów, gdy uprawiali oni politykę na wyczrpanie przeciw gnębionym Polakom.


Wschodni Lechici /zamieszkujący Podnistrze i Poboże/ mają swoją historię przedstawioną z pewnymi szczegółami przez XIX wiecznego kijowskiego historyka N.Mołczanowskiego w monografii zatytułowanej "Dawne Podole do 1434 r.". Sięgając głęboko do Kroniki Kijowskiej dochodzi on do wniosku, że kraj Wschodnich Lechitów był tylko przejściowo ujarzmiony pod władzą Kijowian, jeśli rozpatrywać ich w całości. Jest to także oczywiste, że napad ruskich książąt na ich terytorium nie był bardzo skuteczny. Pierwsza informacja, która daje nam wgląd na podbój tego terytorium nosi datę 1144 r. i 1156 r., gdy jeden z ruskich książąt Wszechwołod podczas walki z Władymirem Halickim zdobył miasto Uszycę i Mikulińce. To nie umożliwiło zbyt głębokiej penetracji ziem lechickich. Chociaż ruski najazd na polskie Grody Czerwieńskie odciął ten kraj od zasadniczej Polski , lechicka historia po tej dacie przeplatała się z historią sułtańskich i mongolskich najazdów ze wschodu. Przez następne dwa wieki koczownicze ludy jak Połowcy i Tatarzy panowali nad terytorium Wschodnich Lechitów.


Historia Lechitów w Grodach Czerwieńskich przemianowanych na Ruś Czerwoną przez Rusinów przyjmowała różny obrót pod panowaniem książąt kijowskich. Napad na ich ziemie nie był koniecznym środkiem, żeby zostały one ruskie na jakieś niż owa politycznego charakteru. Wyjąwszy administracyjne funkcje, było nieprawdopodobne aby Kijowianie kolonizowali kraj lub narzucali miejscowej ludności swoją kulturę. W tym czasie państwo kijowskie było nieprzerwanie zaangażowane w wojny z Czacharami, Bułgarami, Pieczyngami i Połowcami, nie miało wystarczającej ilości rezerw ludzkich dla efektywnej kolonizacji swoich nowo-nabytych terytoriów. Jest także nieprawdopodobne, że systemie pańszczyźnianym i niewolniczym wprowadzonym na Ruś wraz z kulturą bizantyjską, tamte indywidualne wędrówki z zasięgu ruskiej kultury do krajów lechickich były możliwe. To jest tak oczywiste, że ruskie rządy były bardziej militarną okupacją z jej głównym celem, którego istotą było zebranie daniny od pokonanej ludności.


Surowe zwierzchnictwo książąt ruskich było niepopularne wśród Lechitów. Ciężki, powolny proces, który wschodnia ortodyksyjna religia i bizantyjska kultura na obszarze będącym być może najlepszym przykładem oporu przeciw ruskiemu zwierzchnictwu. Na przykład pierwsze ortodoksyjne biskupstwo na tym obszarze w Haliczu /główne księstwa zachowały te same nazwy/nie było założone aż do połowy XII w. , prawie 200 lat potem jak Rusini zainstalowali się na tym obszarze. Ten opór w stosunku do wschodniej religii i kultury także służy jako dowód silnych skłonności wobec Polski podbitych Lechitów, chociaż od niej odseparowanych przez podbój.


Narodowa i kulturalna /a może i religijna również/ więź Grodów Czerwieńskich z Polską były powodami, że polscy królowie /pierwotnie Bolesław I i Bolesław II/ próbowali ponownie połączyć ten kraj ze swoim królestwem w X i XI wieku. Zgłaszanym przez historyków rosyjskich i ukraińskiech pretensjom, że polska interwencja była najbardziej umotywowana pragnieniem terytorialnej ekspansji brakuje logicznej podstawy.Fakt, że nabytek kraju ograniczał się do Grodów Czerwieńskich świadczy o czymś przeciwnym.

W tym czasie królowie polscy byli potęgą i mogli scalić całe kijowskie państwo ze swoim królestwem, gdyby sobie tego życzyli.


Historia Podniestrza i Poboża przyjmowała różny obrót, zagrożone przez najeźdzców ze wschodu, którzy także zagrażali państwu kijowskiemu przez ponad dwa wieki. Kijowianie byli pierwszą ofiarą napadu prymitywnych ałtajsko-języcznych koczowników Pieczyngów. Od 915 r. Pieczyngowie zastosowali przeciw nim taktykę stałych napadów drenujących ludność kijowską i ekonomiczne zapasy. Ostatecznie Pieczyngowie byli zmuszeni przez Kijowian do osiedlenia się na południu swego terytorium, na terenach lechickich wzdłuż Dniestru. Pieczyngowie byli następnie wypchnięci ze swoich świeżo zajętych ziem w kierunku Dunaju przez koczowniczych turko-języcznych najeźdzców Połowców. We właściwym czasie ta ludność także stała się zagrożeniem państwa kijowskiego. Początek ich wstępnego ataku nastąpił w 1061 r., oni grabili ruskie terytoria aż do połowy XII w. Ostatecznie zepchnięci przez Kijowian na bok, osiedli w lechickim regionie Podniestrza i Poboża. Oni również osiedlili się wokół Kamieńca Podolskiego, posuwali się bardziej na północny zachód ku Jazłowcowi, Buczaczowi a nawet Złoczowowi.


Zgodnie z krótkim artykułem, który pojawił się w chicagowskiej polsko języcznej gazecie po II-giej wojnie światowej Połowcy-spadkobiercy swoich tradycji założyli na piśmie skrupulatny rejestr wszystkich zdarzeń prowadzących do ich zachodnich wędrówek. Te rejestry były przechowywane przez wiele wieków w Kamieńcu Podolskim. Usunięte stąd przez Rosjan w XVIII w. zostały przekazane do Kijowa i przechowywane w magazynach aż do II-giej wojny św. Po zdobyciu miasta przez wojska niemieckie w 1941 r. oni głupio zniszczyli rejestry. Mała część z nich ocalała usunięta do Moskwy, gdzie rzekomo pozostaja do dzisiaj.


Ważny dowód obecności Połowców na Podniestrzu, Pobożu i Podolu ocalał także w geograficznym nazewnictwie ziem lechickich. Za rozciągającą się żyzną ziemią wzdłuż Dniestru, ten koczowniczy naródzepsuty swoim dawnym stylem życia przyswoił sobie kulturę rolną i hodowlę rogacizny jako swoje najważniejsze zajęcie. We właściwym czasie oni osiedlili się w różnych miejscach wśród lechickiej ludności ażeby przyswoić nazwy mieszanej językowej struktury. Postawowe przedmioty były kombinacją obu ałtajskiego i polskiego języka, z ałtajskim rdzeniem i polską końcówką np. "owce" oznaczającym w polskim języku owce. Tak dano początek takim geograficznym nazwom jak Koszyłowce, Trybuchowce, Ossowce i innym,w których polska końcówka "owce"jest stałym składnikiem. Niektóre nazwiska np. Połowczuk. Połowczak są także wspólne wśród ludnościtych ziem. Geograficzne nazwy są także mocnym dowodem, że w tym czasie wpływy Kijowian /Rusinów/ na lechickie ziemie były niewielkie. Powiązania ludności musiały być nieprzerwane z ich tradycyjną niezależnością od ruskich książąt w czasie, gdy koczownicza ludność Tatarzy pojawili się na scenie.


Polskie historyk Aleksander Jabłonowski w swojej publikacji "Starożytne Podole" opisuje ten przejściowy okres szczegółowo, ale nie zawsze wyczerpująco. W obrębie tego okresu czasu książęta ruscy , chociaż zaangażowani w wewnętrzne wojny, przy wielu okazjach próbowali ujarzmić Podniestrze, w niektórych przypadkach z powodzeniem. Jeden z książą Roman Mścisłowich książę Halicza zdobył część Podniestrza i Podola, rozciągając granice swojego księstwa prawie do rzeki Boh. Jednakowoż ci bezkompromisowi i ambitni książęta rządzący samowładnie wzniecili ogółną nienawiść wśród ludności w świeżo zdobytych krajach. Te ziemie jednakowoż pozostawały pod władzą Rusinów aż do 1226 r. W tym czasie Podniestrze otzrymało z jakichś nieznanych powodów nazwę "Poniże".

Również na przekór ruskim wpływom ten termin ma wyraźne polskie lingwistyczne korzenie. Ten termin tłumaczy się jako "obniżony kraj". To nie jest termin zgodny z ruską lub późniejszą ukraińską terminologią.


Tatarski najazd w 1240 r. spustoszył ruskie księstwa i sięgnął dalekich zachodnich granic Polski, jakoś nie miał niszczycielskich skutków na Poniżu /Podolu/. Przez to, że Tatarzy byli w bardziej zaludnionych częściach obszaru, musili uważać na część własnego terytorium, chociaż później doszli do wniosku, że część Poniża nadal będzie w ruskich rękach. Jest to ujawnione w dekrecie Daniela halickiego księcia, w którym on mianuje męża Malija na stanowisko gubernatora Poniża. Historyk Jabłonowski wysuwa wniosek, że Milij także nie był rusińskiego ani tatarskiego pochodzenia, stąd on mógł być potomkiem zapomnianych Lechitów. Nowy gubernator ostatecznie stojący po jednej stronie z Tatarami i jako wynik wszystkie lechickie ziemie tak daleko na południe jak wybrzeże Morza Czarnego przeszły pod tatarskie panowanie.


Pod panowaniem Tatarów ów kraj Poniża nabył nazwę Podola. Ten termin jest także językowo pochodzenia polskiego. W bezpośrednim tłumaczeniu znaczy to "ziemia wielu dolin" . Jest to w istocie rzeczy najbardziej dokładny opis kraju na północ od Dniestru. pociętego przez liczne równoległe do niego dopływy na półniocnym brzegu.


Tatarskie rządy były w każdym sensie kolonialnym systemem, który brał pod uwagę ekonomiczną eksploatację podporządkowanych krajów. Jego podstawowym założeniem był system opodatkowania powołany dla lokalnych reprezentacji do zbierania danin, które z kolei płacono chanom tatarskim.Ta okupacja była widocznie mniej ciężka dla ludności niż dawna rusińska. Dowód tego można znaleźć w fakcie, że w fakcie, że gdy doszło do militarnej konfrontacji z Rusinami miejscowa ludność stanęła po stronie Tatarów. Niepopularność Tatarów spowodowana była karaniem zwyciężonej ludności całkowitym zakazem budowania fortyfikacji jako środka obrony. W ten sposób w czasie gdy wojna była stałą groźbą ludzie zostawali bez ochrony. W niektórych częściach kraju drążono brzegi Dniestru dostarczające schronienia. W tej części Europy tatarska dominacja była powszechnie uważana za stosunkowo spokojny okres. Miejscowa ludność wzrastała przez normalny przyrost naturalny i imigrację ludności z sąsiednich rejonów cierpiących od stałych konfliktów. Podstawowym zajęciem ludu było prymitywne rolnictwo. Ludność uznawała głównie uprawy bez płodozmianu, chociaż tatarskie panowanie służyło jako obrona przeciw agresji Rusinów. Ponieważ ta ziemia była bezpośrednio na drodze do Halicza, Polska i Litwa cierpiały istotne niedogodności w zaopatrzeniu w prowiant przy każdym pochodzie wojsk tatarskich.


Pod koniec XII w. imperium tatarskie zaczęło wykazywać wewnętrzną słabość. Niżsi wodzowie lub mniejsi chanowie tatarskich grup nazywanych ordą zbuntowali się przeciw Złotej Ordzie na Krymie w celu uzyskania indywidualnej siły. Ta wewnętrzna wojna doprowadziła do podziału państwa tatarskiego na trzy ordy, wśród których Krymskaciągle jeszcze pozostawała najbardziej potężna. W tym czasie Podole pozostawało pod ich rządami, w obawie przed powtórzeniem napadów przez ruskich książąt dla odzyskania panowania nad tym obszarem. Poprzedniow połowie XIV w. dwj ostatni książęta zginęli w bitwie z Tatarami pozostawiając Ruś z pustym tronem.Ruska szlachta oferowała tron polskiemu księciu Mazowsza bliskiemu krewnemu padłych książąt. Jednakowoż jego rządy zostały wkrótce przecięte, gdy został on otruty przez Rusinów za faworyzowanie Kościoła Rzymsko-Katolickiego przeciw krajowemu duchowieństwu przede wszystkim wschodniego ortodoksyjnego obrządku.


Trzy sąsiadujące potęgi - Polska, Litwa i Węgry bezwłocznie wystąpiły jako współzawodnicy do tych ziem. We właściwym czasie polski król Kazimierz Wielki nabył terytorium Rusi Czerwonej /poprzednio Grody Czerwieńskie/ w 1340 r. podczas gdy Litwini grabili Wołyń. Nabycie tego sąsiedniego kraju zachęciło szlachtę Podola do obalenia tatarskiego panowania, wktórym byli wspierani przez Litwinów i którzy posyłali wojska przeciw Tatarom bijąc ich pod Sinymi Wodami w 1362 r. Podole więc zostało częścią litewskiego państwa.


Litewska rodzina Kuriatowiczów wzięła na siebie zadanie zabezpieczenia rejonu nowo uzyskanego przed możliwością napadów tatarskich. Czterej bracia z tej rodziny poszli za przykładem króla polskiego w Czerwonej Rusi i zaczęli budować kamienne zamki przez cały kraj. Jeden z najbardziej potężnych był przy Kamieńcu Podolskim. To miasto stało się stolicą Podola i najważniejszym posterunkiemhandlowym na szlaku Wschód-Zachód.


Z powodu zmiany granic w 1366 r. najbardziej zachodnia część Podola obszar na zachód od rzeki Seret pozostawał w tym czasie we władaniu Polski. W tym kraju leżało miasto Jazłowiec, który ma już zostać najważniejszym centrum rzemiosła i handlu rozwiniętym przez jego ormiańską społeczność. Polscy katolicy musieli tutaj również odgrywać ważną rolę, odkąd Dominikanie wcześniej zaznaczyli tutaj swoją obecność przez budowę kościoła na tym obszarze datowaną przed połową XIII w.


Szlachta wschodniej części Podola także zaczynała ujawniać tendencje ku połączeniu się z sąsiednią Polską. To spowodowało powstania i militarną konfrontację pomiędfzy Polsą i Litwą i niektóre z nich pociągnęły za sobą Węgrów. Stan działań wojennych istniejący pomiędzy dwoma zasadniczymi stronami aż do tatarskiego zwycięstwa nad wojskami litewskimi pod Worsklą w 1399 r. pozostawiającego Podole jeszcze raz na łasce Tatarów. Polski i węgierski królowie ratowali Podolan od ich losu przez ustanowienie wspólnego panowania nad terytorium aż do sukcesji przez króla węgierskiego polskiego tronu. Ten stan wzajemnego panowania istniał, aż Jadwiga - córka węgierskiego króla została królową Polski. Jako swoje wiano wniosła ona ze sobą węgierskie dobra-Podole. Litewskie pretensje do tego terytorium zostały rozwiązane przez wstąpienie na polski tron ich księcia Władysława Jagiełłę. Małżeństwo to zadało także fatalny cios pretensjom Litwinów o Podole, które wtedy obejmuje przez nadanie ich książę Świdrygiłło, wyznaczony gubernatorem Podola, z Polakami przyjętymi na służbę najwyższej władzy nad krajem. Ale ambitny książę knuł otwartą rewoltę przeciw królowi polskiemu z pomocą niektórych swoich rodaków, w wysiłku uczynienia z niego części Litwy.To prowadziło do pewnej konfrontacji pomiędzy jego siłami i Polakami za którymi stanęła miejscowa szlachta. Pod przywództwem rodziny Buczackich Podolanie walczyliprzez szereg lat aby utrzymać Litwinów na uboczu od swojego kraju. Ostatecznie w 1402 r. polski król interweniował przez wkroczenie na podolskie terytorium zdobywając Kamieniec Podolski, ich stolicę. Po 1402 r. kraj bogatych ziem i strategiczny stał się polską prowincją ze specjalnymi prawami i przywilejami przyznanymi przez polskiego króla.


Jednym z takich przywilejów było zwolnienie Podolan z niektórych polskich przedsięwzięć militarnych przeciw ich wrogom. W zamian za te zwolnienia Podolanie zobowiązali się do czujności przeciw Tatarom. W ten sposób starożytny kraj Tyburców i późniejszych Lechitów po wielu latach separacji połączył się z narodem o tych samych tradycjach etnicznych i językowych.


Przez ten czas Podole istotnie pomniejszyło swoją wielkość. Jego wschodnie granice blisko Morza Czarnego pozostawały pod tatarskim panowaniem, które przez wiele lat było źródłem stałego zagrożenia napadami i nahazdami od wschodniego sąsiada.Nowe granice Podola ukształtowały się następująco : na wschodzie była rzeka Murchowa, na zachodzie wzdłuż rzeki Strypa,zawracając na wschód od Buczacza do Trembowli, na południu był Dniestr i napółnocy granica z Wołyniem. Te granice pozostały trwałe aż do XVII w., gdy wschodnie tereny Polski odstąpiono Rosji.


Po I-szej wojnie światowej częśc dawnego Podola powróciła do Polski, które zasadniczo obejmowało województwo tarnopolskie. Ostatnia wojna i Traktat Jałtański oddały Podole Związkowi Sowieckiemu, który nazwał je Zachodnią Ukrainą. Potem ludność polska opuściła te tereny w 1946 r., a Podole jako nazwa przestało istnieć i pozostała głównie ludność ukraińska.

Nic zasadniczo nie zmieniło się po upadku komunizmu. Jedyny polski kraj pozostał w rękach Ukraińców. Ten naród o wybitnie nacjonalistycznych i antypolskich skłonnościach do usuwania wszystkich polskich śladów, ażeby zukrainizować kulturę i przeszłość tej ziemi. Ich pierwszym celem jest ujednolicić naród ukraiński, co wydaje się być problematyczne, od kiedy liczna ludność rosyjska może stanowić dostatecznie większość zaludnienia.